niedziela, 12 października 2014

Picie Moczu- kontrowersje

Od pewnego czasu męczy mnie pewne zagadnienie i chciałbym prosić Was o wypowiedzenie się w tej kwestii w komentarzach.

Na pewno większość z was widziała odcinek "Szkoły przetrwania" prowadzonej przez Bear Grylls'a, w którym to będąc na pustyni nasikał do skóry węża i wypił to by się nie odwodnić. Oglądając w późniejszym czasie "Dwa oblicza survivalu" (czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie tyle się tych programów teraz narobiło) też specjaliści też poruszali tą kwestię jeden był za piciem moczu drugi przeciw. Czytając różne podręczniki survivalowe można też się spotkać z różnymi postawami wobec tego dylematu.

Dzisiaj chciałbym się Was zapytać co sądzicie o tym problemie?
Czy powinno się pic mocz by uniknąć odwodnienia?
Proszę uzasadnijcie swoje poglądy.Odpowiedzi udzielcie w komentarzach pod postem.


Edit. ten post stał się inspiracją dla mojego kolegi zapraszam na jego bloga.

9 komentarzy:

  1. Ja uważam, że nie należy pić moczu do sytuacji ekstremalnej. W przypadku, gdy nie ma źródła wody i nie zapowiada się by takowe pojawiło się, można wypić swój mocz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy obstają przy tym, że nawet w ekstremalnych sytuacjach należy nie pić moczu bo z jakiegoś powodu organizm go wydala i można się zatruć

      Usuń
  2. Czytałem na ten temat tyle opinii, że sam już nie wiem co mam o tym myśleć... Moim zdaniem powinno się to postawić na równi z gotowaniem wody w PET-owej butelce.
    No ale z drugiej strony jeśli jesteś w "sytuacji survivalowej" i od dłuższego czasu pijesz tylko wodę i wiesz, że jest bezpieczna oraz jesz to co znajdziesz to twoje nerki nie mają zbyt dużo do przefiltrowania oprócz nadmiaru tego czego nie jesteś w stanie przyswoić. Prawda?
    Jeśli nie to proszę o poprawkę :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwól ze zacytuje Pana Marka Lewandowskiego , jego wypowiedź z FB "Moje zdanie na temat picia moczu: jeśli ktoś jest na tyle głupi, nieogarnięty i niedoedukowany w podstawowych kwestiach dot. ludzkiego organizmu, zasługuje na to, aby chlać swoje [lub cudze, jeśli woli] siki! Idąc tym tropem można chlać wodę prosto z morza i żyć długo i szczęśliwie. Reasumując:
      - mocz jest bardziej zasolony [większe stężenie soli] niż organizm człowieka, dlatego wprowadzanie go do organizmu powoduje dodatkowe odwodnienie, nie nawodnienie, tak jak słona woda morska itp.
      - mocz zawiera wodę, więc można użyć np. destylacji aby pozbyć się soli i toksyn, wtedy owszem - lecz to już nie mocz
      - moczem można zmoczyć choćby nakrycie głowy - pomagając w termoregulacji, ale nie pić na Boga..."

      Usuń
    2. Dzięki :) A co sądzicie o lewatywach pana bear`a (specjalnie z małej) z wody morskiej?
      Przypuszczam, że są totalną ściemą.

      Usuń
  3. Picie moczu nie jest dobrym pomysłem moim zdaniem. Mocz jest produktem przemiany materii które juz zostały uprzednio przetworzone przez nasz organizm i wydalone. W przypadkach ekstremalnych nie wskazane jest dodatkowe trucie naszego organizmu.
    Mocz nadaje się jednak do stosowania zewnętrznego min. do płukania jamy ustnej przy zapaleniu gardła, lub do przemywania stup przy grzybicy, leczenia trądziku itp. Metoda leczenia moczem nazywa się urynoterapia. Jednak nie zdecydowałbym się na wewnętrzne stosowanie uryny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny cytat tym razem od Pawła Guzik "Ostatnio gdzieś na Discovery Channel Polska było mówione, że mocz jednak nie nadaje się do odkażania rany, natomiast podobno jest lepszy do picia od wina (jeśli jesteś zamknięty w piwniczce z winem), ponieważ w moczu jednak jest wydalany nadmiar witamin. Także jak widać, co osoba to opinia, i tak jak z piciem mleka (ale porównanie wybrałem ;)) zawsze będzie kilka wersji i zapewne długo nie będzie ustalonej jednej wersji. Aby nie było: nie przychylam się do żadnej z opcji czy można czy nie można pić. Mam nadzieję, że nie będzie mi dane być w sytuacji z której będę musiał to rozważać na poważnie."

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do picia moczu to nie jest takie proste. Zakładając,że jesteśmy jaszcze na siłach i zdrowi nasz organizm usuwa w należyty sposób różne toksyny. Natomiast gdy jesteśmy odwodnieni i np. ranni czy chorzy w moczu znajduje się dużo toksyn-czyli można powiedzieć,że mocz jest w takiej sytuacji niezdrowy.

    Kolejną sprawą jest to,że zakładając sytuacje w której jesteśmy odwodnieni i wypijemy mocz kolejna dawka którą "wyprodukujemy" ma już większe stężenie różnych substancji które powinny być usunięte z organizmu.

    Według mnie w ekstremalnej sytuacji można dopuścić taką możliwość jednak lepiej tego unikać. Jest też kilka zasad z piciem:
    Podstawa to pij tylko swój mocz
    Gdy jesteś ranny lub chory mocz może być skażony
    Częste picie może doprowadzić do skażenia organizmu.

    Jest jednak sposób na rozwiązanie tego problemu przez zbudowanie np.destylarni słonecznej,filtra czy innego sposobu na przefiltrowanie. No bo w końcu siki to też woda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie popieram twoją postawę, lecz muszę zaznaczyć, że nie zawsze jest możliwość zbudowania takiej destylarni. Będąc na pustyni bez cienia więcej wody stracimy czekając aż coś się z tego moczu wydestyluje niż zdobędziemy. Też trzeba brać pod uwagę dostępne przedmioty, nie zawsze dysponujemy jakąś folią. Oraz patrząc z punktu widzenia survivalu militarnego nie ma po prostu na to czasu.

      Usuń